Wybojowy spacer

Wybojowy spacer

Nasza Ada znów miała dzień pełen wrażeń.

Słońce pięknie świeciło, więc jak tylko wróciliśmy z pierwszej rehabilitacji poszliśmy na godzinny spacerek. Bardzo odprężająco działają na Adę wyboje znajdujące się na drodze. Od razu zasypia. Było tak. Nasz piesek Misia biegała, Adusia drzemała a ciocia pchała. Nawet zrobiliśmy parę fotek z naszej trasy. Cała trójka wróciła zadowolona.

zdrowieadyspacerdroga

Po spacerku przyszła pani rehabilitantka z dzwoneczkami, kamykami, kasztankami i światełkami.

Końcowym etapem dzisiejszych wycieczek i zabaw była wizyta u Pani logopedki. Było fajnie. Pani uczyła nas jeść prawidłowo łyżeczką – co w brew pozorom nie jest takie łatwe. Jedliśmy chlebek – MNIAM 🙂 . Dostaliśmy nasz pierwszy kubeczek. Adusia krztusi się jeszcze trochę jak pije mleko. Bardzo boję się dawać jej coś o rzadszej konsystencji. Pani logopeda wymyśliła, że picie z kubka lepiej Adzie pójdzie niż przez smoczek :0 O dziwo miała rację. Może dlatego, że to nie jest taki zwykły kubeczek. Jest wielkości miarki do syropu z takim łagodnym dziubkiem, który opiera sie na dolnej wardze i nachyla jedynie na tyle by woda, mleczko dotykało warg. Nie wlewamy do dziuba! Sama ma wciągnąć.

Na zadanie domowe dostaliśmy masowanie dziąsełek, żeby pobudzić buzię do żucia i masowanie całej twarzyczki kilka razy dziennie – zapomniałam po co – chyba dla przyjemności 🙂 za dwa tygodnie fajnie by było pokazać jak dobrze nam idzie rzucie chlebka – dziś zaczęliśmy od małych okruszków.

Co jeszcze nowego… Jedliśmy dziś nowy deserek jogurtowo – gruszkowy – a wczoraj była nasza pierwsza zupka pomidorowa – na razie objawów niepokojących w postaci sensacji brzuszkowych nie ma. Otworzyliśmy też naszą pierwszą paczkę pieluch rozmiar 3!!!!!

Adusia już śpi, pewnie śni o tym fantastycznym spacerku z Ciocią Jadzią i kudłatą Misią.