Wczoraj rodzice zabrali mnie na hipoterapię 🙂 pogoda nam dopisała.
Przez kilkanaście minut jeździłam na koniku przytulając sie do jego grzbietu.
Było bardzo przyjemnie. Jedna Pani prowdziła konika a druga Pani pilonowała żeby było bezpiecznie. No i oczywiście mama robiła wszystko żeby było fajnie 😀
Tata jak zwykle czuwał w tle i razem z ciocią robili zdjęcia.